Klasa piąta w przybytku kultury wysokiej
Dzięki inicjatywie mamy Jasia udaliśmy się do Muzeum Narodowego na długą lekcję o sztuce pod hasłem „Muzealne przeboje”. Oprowadzała nas bardzo miła i kompetentna pani przewodnik.
Zaczęliśmy od starożytności. Zobaczyliśmy prawdziwą mumię kobiety, której badacze nadali imię - Zofia. Prywatna osoba zakupiła ją od handlarzy sztuki już na początku 19. w. Kolejnym przebojem była galeria grecko-rzymska, w której zobaczyliśmy rzeźby antyczne, które Rzymianie np. kopiowali po Grekach. Zwrócono naszą uwagę na atrybuty posągów, dzięki którym można rozpoznać , kogo dana rzeźba przedstawia. Pani przewodnik, wiedząc z jakiej szkoły jesteśmy, pokazała nam kolekcje lamp oliwnych, o których mowa w przypowieści o pannach mądrych i głupich. Niektóre z lamp datowane były jeszcze na czasy przed Chrystusowe.
Szczególnie dużo czasu poświęciliśmy polskim odkryciom archeologicznym, a zwłaszcza katedrze w Faras, której świetnie zachowane fragmenty wnętrza znalazły się w naszych zbiorach. Przy okazji tego odkrycia dowiedzieliśmy się, że polskie misje archeologiczne są najlepsze na świcie.
Przebojem muzealnym są również wizerunki Matki Bożej. Przewodnik wytłumaczyła nam, dlaczego na pierwszych wizerunkach Jezus, którego Maryja trzyma w ramionach, nie jest niemowlęciem tylko pomniejszoną osobą dorosłą.
Zachwyciła nas oczywiście „Bitwa pod Grunwaldem” oraz regalia Augusta III Wettyna i jego małżonki. Niestety diamenty w koronie zostały podmienione (przez poprzedniego właściciela) na zwykłe kryształy, ale i tak wyglądała z przepychem. Płaszcz koronacyjny – również.
Dwie godziny z cennymi zabytkami minęły bardzo szybko i już musieliśmy wracać do szkoły. Wycieczka była niezwykle zajmująca.
03-699 Warszawa
Krynoliny 9/11